Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2009

Dystans całkowity:155.58 km (w terenie 86.00 km; 55.28%)
Czas w ruchu:09:02
Średnia prędkość:17.22 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:22.23 km i 1h 17m
Więcej statystyk

Na luzie

Niedziela, 22 lutego 2009 | dodano:22.02.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
18.50 km
10.00 km teren
01:09 h
16.09 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dziś króciótko, na luzie: wypad do Wilkowyj, dalej lasami do Żwakowa, trochę szwendania się po lasach i do domu.

Mitręgówka

Sobota, 21 lutego 2009 | dodano:21.02.2009 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
39.50 km
24.00 km teren
02:20 h
16.93 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Rower mój jedzie dalej, gdzieś tam... chciałoby się rzec, parafrazując tekst jednaj z ballad Kata. A dziś zawiózł mnie w teren lasów kobiórskich, gdzie min. zaliczyłem pierwszą w tym roku glebę. Niektóre leśne drogi pożarowe były rozjeżdżane klika dni temu i były przykyte warstwą świeżego śnieżnego puchu, kóry zakrywał zamarznięte lodowe koleiny. Wjechałem w taką i próba wyjazdu skończyła się glebą. Skończyło się na drobnym otarciu prawej nogi. W ogóle jazda była miejscami cholernie ciężka, ale jak to mówią starożytni górale, dobry koń to i w błocie pociągnie, czy jakoś tak :-)



Drzewo © Qbuss



Samotny dom © Qbuss



Kapliczka © Qbuss

Śnieżna rzeźnia, cz. 2

Niedziela, 15 lutego 2009 | dodano:16.02.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
28.00 km
16.00 km teren
01:43 h
16.31 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Planowany wypad pod Mitręgówkę nie wypalił, ponieważ... no cóż, napadało przez ostatnie dni troszkę śniegu i trasa w lesie (szlak niebieski – „plessówka”) była nieprzejezdna. Jednak trasa odbijająca w lewo zaraz za trzema stawami w Kobiórze (do rezerwatu) była świeżo „przejechana”, więc udałem się w tamtą stronę; przejechałem kilka kilosów, porobiłem parę fotek i zawróciłem. Do Kobióra i z powrotem jechałem asfaltem, bo nie wiedziałem jak będzie wokół Paprocan. O dziwo, jadąc asfaltem odczuwałem większe zmęczenie, niż jadąc koleinami w śniegu. I przy okazji utwierdziłem się w przekonaniu, że zakup błotników to był jednak dobry pomysł...



Trochę śniegu napadało...

W śniegu © Qbuss




Zasypana trasa © Qbuss




Mostek © Qbuss

Śnieżna rzeźnia

Piątek, 13 lutego 2009 | dodano:13.02.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
14.00 km
12.00 km teren
00:52 h
16.15 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Przyjechałem wcześniej z pracy więc postanowiłem sobie trochę pojeździć i przy okazji przetestować błotniki (zawsze traktowałem to jako zboczenie, zakładać błotniki do roweru górskiego. Jednak upieprzone z błota/wody plecy, nogi i inne części ciała:) wkurzały mnie na tyle, że postanowiłem się przełamać). Nie wiem czy to był najlepszy pomysł - w Tychach zamieć jak cholera, wieje wiatr i ostro sypie snieg. Do tego coś ostatnio moje zdrówko szwankuje. No nic, zobaczymy, obym wyszedł z tego dobrze... Zrobiłem taką pętelkę po lasach wokół Paprocan i później pochechałem na stację PKP w Żwakowie. Po lasach non-stop jazda po obręcze w śniegu, nie miał kto śniegu porozjeżdżać, a i tak ciągle padał nowy. Poza tym pierwszy raz jeździłem po ciemku w lesie. Niesamowita sprawa, nikogo wokół, aż można się bać:)

PS. Na Żwakowie okazało się że za słabo przykręciłem błotnik pod amor i zaczął się luzować... na szczęście nie zdążył odpaść. Głupio bym wyglądał z błotnikiem w ręku:)

Bieruń Stary

Sobota, 7 lutego 2009 | dodano:07.02.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
27.58 km
4.00 km teren
01:20 h
20.68 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Piękna pogoda, chyba ponad 10 stopni. Udało mi się wyrwać z chatki na pewien czas i szybki kurs na Łysinę, dalej do Bierunia Starego i z powrotem. Plus tradycyjnie kręcenie się po parku paprocańskim i okolicy.

Pieprzony dzień

Środa, 4 lutego 2009 | dodano:04.02.2009 | linkuj | komentarze(1)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
4.00 km
0.00 km teren
00:10 h
24.00 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Cholera, co za dzień. Miałem skoczyć na basen, ale kolejka niemiłosierna bo są ferie i swoje trzeba odstać. Nic to, może pojadę na rower, pomyślałem. I wsiadłem, na rower żony jako że aktualnie jako jedyny ma sprawne oświetlenie (i błotniki, a plucha była). No i dupa, planowałem wypad nad Łysinę, ale po przejechaniu jakiś 2 km przednia lampa (oświetlenie na DYMANO) przestała świecić. Wszelakie "zabiegi" mające na celu naprawę zawiodły. Jako że nie jestem samobójcą i nie mam zamiaru jeździć szosą po ciemku bez świateł, pozostało wrócić do domu przeklinając sobie pod nosem. Grrr...

Zimową porą...

Niedziela, 1 lutego 2009 | dodano:01.02.2009 | linkuj | komentarze(1)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
24.00 km
20.00 km teren
01:28 h
16.36 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Postanowiłem troszkę się poruszać, gdyż słonko dziś pięknie przyświecało. Szkoda mi jednak było ruszać rower, gdyż pięknie go wczoraj odpicowałem przed oddaniem do serwisu, a tak to znów trzeba by dokładnie czyścić. Ale przecież - przypomniałem sobie - w garażu stoi mój stary, poczciwy Magnum... fakt, że chyba 2 lata nie jeździł, ale co tam... o dziwo okazał się prawie całkiem sprawny:) Po napompowaniu kółek ruszyłem zatem w drogę. Maszyna ciężka, na kiepskim osprzęcie, ale nie będzie żal jak coś się spieprzy. Od teraz będę jeździł na dwa rowery (Magnum na ciężkie warunki), szkoda tylko że w tym nie ma licznika, a przekładać mi się nie chce... więc kilometry wpisuję na podstawie szacunku.


Fotki:


Jezioro Paprocańskie zimą © Qbuss



Zimowy las © Qbuss



Śnieg © Qbuss



Za zakrętem... © Qbuss



Moje miasto © Qbuss