Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:435.08 km (w terenie 178.60 km; 41.05%)
Czas w ruchu:21:20
Średnia prędkość:20.39 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:39.55 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Małe jest piękne

Środa, 29 lipca 2009 | dodano:01.08.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu, Najciekawsze
  dziś wykręciłem:
71.53 km
30.50 km teren
05:31 h
12.97 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Beskid Mały... wypad planowany już w zasadzie od roku, kiedy to wpadłem na pomysł przejazdu fragmentu tego pasma od Andrychowa do Bielska-Białej. Jesienią zeszłego roku nie udało się ze względu na nadmiar pracy. Co się odwlecze to nie uciecze – skorzystałem więc z urlopu i wygospodarowałem 1 dzień, aby nadrobić tę stratę. Dojazd z Tychów pociągiem do Andrychowa i początek przygody. Teren dla mnie nieznany, więc nie wiem co mnie czeka. Obrałem kierunek asfaltem na Przełęcz Kocierską, ale w połowie drogi odbijam na żółty szlak, gdyż preferuję podróżowanie z dala od samochodów. Okazuje się, że szlak prowadzący na Złotą Górę jest cholernie stromy i kamienisty - więc wpycham rowerek pod wzniesienie, męcząc się przy tym niemiłosiernie w upale. Na szczęście słonko od czasu do czasu zachodzi za chmurkę i wtedy jest nieco lżej. Po zdobyciu Złotej Góry podążam dalej szlakiem żłótym aż do miejsca w którym łączy się on ze szlakiem zielonym. Krótki odpoczynek i miła niespodzianka - jak zresztą wynikało z mapy - szlak ten jest w zasadzie cały przejezdny, a na niektórych odcinkach można zdrowo przygrzać i rozwinąć całkiem niezłe prędkości. Tak jest aż do Przełęczy Kocierskiej, skąd podążam szlakiem czerwonym do Przełęczy Przysłop – w sumie też bez problemów. Dalej: szlak niebieski do Czernichowa, który poznałem w zeszłym roku, tylko jadąc w przeciwnym kierunku (a teraz zdażyło mi się pobłądzić przez leśników, którzy postawili zakaz poruszania się tym szlakiem przy szczycie Kościelec i wyznaczyli „objazd” – na szczęście spotkałem ludzi, którzy skierowali mnie na właściwą drogę). W Czernichowie mała zmiana planów, gdyż jadąc dalej niebieskim aż do Bielska raczej nie zdążyłbym na pociąg; decyduję się jechać asfaltem aż do momentu, w którym droga odbija na Bielsko przez Przegibek. Ale... w pamięci mam zeszłoroczny podjazd asfaltem pod Przegibek, może niezbyt ostry ale długi i – jak dla mnie – bardzo męczący. Mam troszkę czasu, więc wybieram trasę alternatywną; wiedzie ona stromo pod górkę krótkim, zarośniętym szlakiem niebieskim od Międzybrodzia Bialskiego, by spotkać się ze szlakiem zielonym, prowadzącym na szczyt Gaiki. Na tym etapie niestety zmęczenie daje mi się dość ostro we znaki i jestem zmuszony do krótkich, acz dość częstych postojów. Do tego jestem troszkę ograniczony czasem. Wjeżdżam już dość mocno zmęczony na Gaiki, skąd wybieram prowadzący w dół, prosto do Przełęczy Przegibek szlak niebieski (znów:) ). Z tamtąd hulaj dusza - ekspresowy zjazd do Bielska na pociąg. Zdążam bez problemu:)

Niestety, teren był dość upierdliwy - choć góry są niewysokie, liczne ostre, kamieniste podjazdy oraz zjazdy wymuszają częste prowadzenie roweru. Sporą część trasy w terenie pokonałem na nogach prowadząc maszynę, dlatego prędkość średnia wyszła bardzo niska. Do tego słono przepłaciłem za transport, biorąc pod uwagę, że przewóz roweru za 1 zł obowiązuje tylko w weekendy. Wyjazd ten jednak był warty każdej złotówki wydanej na pociąg i każdego metra pokonanego na piechotę. Małe jest piękne...



Pod górę – szlak żółty pod Złotą Górę

Pod górę © Qbuss



Widoki ze Złotej Góry

Złota góra © Qbuss


Złota Góra © Qbuss



Kapliczka spod której wypływało źródełko – uzupełniam zapasy wody:)

Kapliczka © Qbuss



Ja i moja maszyna – Przełęcz Kocierska

Strudzony wędrowiec © Qbuss



Widok na Jezioro Żywieckie

Widok na Jezioro Żywieckie © Qbuss



Kapliczka, szlak zielony pod szczytem Gaiki


Kapliczka © Qbuss

Trening

Wtorek, 28 lipca 2009 | dodano:28.07.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
54.03 km
18.40 km teren
02:17 h
23.66 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Trening przed zaplanowanym na jutro wypadem w Beskid Mały. Standard - Katowice, małe piwko nad stawem Janina i powrót przez Lędziny.

Na kaca

Niedziela, 26 lipca 2009 | dodano:28.07.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
18.56 km
11.20 km teren
00:53 h
21.01 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Po imprezie - rower najlepszym lekarstwem na kaca :)

Grillowanie

Czwartek, 23 lipca 2009 | dodano:23.07.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
44.48 km
15.00 km teren
01:49 h
24.48 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Grillowanie na działce u teściów. Temperatura ponoć 34 stopnie. A ja nie mam klimy w rowerze :)

Pszczyna po raz kolejny

Poniedziałek, 20 lipca 2009 | dodano:22.07.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
41.48 km
21.20 km teren
01:49 h
22.83 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Kolejna ulubiona trasa

Tour de Lędziny

Sobota, 18 lipca 2009 | dodano:20.07.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
39.63 km
12.00 km teren
01:46 h
22.43 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Niesamowity upał. W słońcu dobrze ponad 30 stopni, czasem tylko zawieje gorący wiatr. Na odcinkach które zawsze przejeżdżam bez przerwy robię po 2 postoje żeby się napić. Trasa po części nowa – dojazd do Bierunia przez Łysinę, a następnie żółtym szlakiem rowerowym w stronę Lędzin. Trasa z grubsza pokrywa się z przebiegiem nieużywanej luż linii kolejowej Tychy - Lędziny. Powrót nieco inaczej, co prawda miałem zahaczyć o centrum Bierunia, ale już ochoty mi nie starczyło.

Odstresowanie się po pracy

Środa, 15 lipca 2009 | dodano:15.07.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
28.83 km
19.30 km teren
01:12 h
24.02 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
... a najlepszym sposobem na stres – rower:)

Praca

Wtorek, 14 lipca 2009 | dodano:15.07.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
53.60 km
6.00 km teren
02:15 h
23.82 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal

Mitręgówka once more

Piątek, 10 lipca 2009 | dodano:10.07.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
36.17 km
22.00 km teren
01:43 h
21.07 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Pętelka Tychy - Kobiór - Mitręgówka - Zgoń - Kobiór - Tychy. Na jakieś 2 km przed domem zauważyłem kapcia z przodu. Podpompowałem i dowlokłem się jakoś do chaty. Kurde, która to już dętka w tym roku... może czas zmienić opony?

Łysina

Środa, 8 lipca 2009 | dodano:10.07.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
20.64 km
6.00 km teren
00:54 h
22.93 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Z braku laku po pracy... Łyisna ze skrótem przez las. Powrót w trybie ekspresowym by zdążyć przed deszczem. Ech, kiedy wreszcie przyjdzie lato... mam dość taplania się w błocie.