Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:402.07 km (w terenie 52.50 km; 13.06%)
Czas w ruchu:17:37
Średnia prędkość:22.82 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:19.15 km i 0h 50m
Więcej statystyk

Praca

Poniedziałek, 21 marca 2011 | dodano:21.03.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
4.80 km
0.00 km teren
00:14 h
20.57 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dom - praca - dom. Mimo przymrozku rano, dzień dość ciepły.

Bojszowy

Niedziela, 20 marca 2011 | dodano:20.03.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
29.09 km
0.00 km teren
01:09 h
25.30 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
2 dni temu spadło sporo paskudnego, mokrego śniegu, więc wolałem nie pakować się do lasu. Pojeździłem trochę asfaltem. Wyszła w sumie całkiem niezła średnia.

Praca

Wtorek, 15 marca 2011 | dodano:15.03.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
6.20 km
0.00 km teren
00:18 h
20.67 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
17 stopni na plusie, kto da więcej :P?
Kurs do pracy, potem NFZ. Dziś jechałem ścieżką wzdłuż al. Niepodległości, później al. Bielskiej. Właśnie. Ścieżki rowerowe - jedna z niewielu rzeczy (przynajmniej w Tychach), którą za komuny projektowano lepiej niż teraz. Otóż wykonywano je z asfaltu. Fakt, że jakości podłej, ale z asfaltu. Dziś jakiś zjebany głupek wpadł na pomysł, żeby układać kostkę.

Po okolicy

Poniedziałek, 14 marca 2011 | dodano:14.03.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
22.34 km
4.50 km teren
00:56 h
23.94 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dziś pogoda jak w kwietniu albo maju, słońce, ciepły wiatr, który późnym popołudniem przywiał chmury; ma trochę popadać, ale wcale się nie oziębiło. Nawet teraz, po 18 temperatura wynosi 16 stopni. W zasadzie dziś w ciągu dnia spokojnie można było jechać w krótkich spodenkach. A jak popada trochę to zacznie rosnąć świeża trawka i w ogóle będzie pięknie.

Trasa: trochę po lasach za Cielmicami (do krzyża), potem tereny przemysłowe, Paprocany i dom.

Muchowiec, błoto i ludzka głupota

Sobota, 12 marca 2011 | dodano:12.03.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
50.09 km
10.00 km teren
02:19 h
21.62 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dziś już ciepło, całkiem wiosennie. Pojechałem na Muchowiec, ale w lasach było tyle błota, że wracałem jadąc gdzie się dało asfaltem. Tam gdzie droga jest nasłoneczniona jest nieźle, ale w cieniu gdzieniegdzie leży paskudne błoto. Najgorzej jest tam, gdzie z drogi korzystają ciężkie maszyny leśne. Zalwiska leśne w zasadzie jeszcze skute lodem.


Marcowe błotko © Qbuss



Lodowy las © Qbuss



Wycieczka całkiem udana, choć czuję nogi:)

Jeszcze w Tychach, tuż przed przejazdem kolejowym bodaj na ul. Jeżynowej (dojazd do działek), wyprzedził mnie Fiat Siena, zwolnił i wjechał na tory mimo, że migały światła. Z lewej i prawej jednocześnie nadjeżdżały pociągi, kierowca musiał je widzieć bo widoczność tam jest dobra. Ten jadący z lewej wjechał na przejazd dosłownie 5-7 sekund po tym jak auto przejechało przez tory. Zrobiło mi się słabo. Jakim kretynem trzeba być, żeby zrobić coś takiego? Niewiele zabrakło, a koleś (kobieta?) dostałby nagrodę Darwina.

Idzie wiosna

Środa, 9 marca 2011 | dodano:09.03.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
20.97 km
6.00 km teren
00:54 h
23.30 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dziś krótko, ale w inną stronę niż do tej pory: Żwaków, Wilkowyje, Wyry, Żwaków i dom. Temperatura ok. 9 stopni na plusie, pięknie świeci słonko, ale wszystko psuje ten pieprzony wiatr. W lasach sucho, choć gdzieniegdzie leży jeszcze trochę lodu.

Lędziny

Sobota, 5 marca 2011 | dodano:05.03.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
40.83 km
7.00 km teren
01:50 h
22.27 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Pierwsza "dłuższa" trasa w SPD. I pierwszy kontakt z błotkiem w tym roku - dobrze że coś mnie tknęło i do Centuriona przymocowałem błotniki. Padło na Lędziny przez Bieruń Stary i Górki, powrót do domu przez Bieruń, Urbanowice, Cielmice, Paprocany. Jak to ostatnio bywa, do domu jechałem z wmordęwindem. Kurde, czemu jak robi się cieplej to musi wiać?

Praca

Piątek, 4 marca 2011 | dodano:04.03.2011 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
8.00 km
0.00 km teren
00:23 h
20.87 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dom – praca – dom, powrót trasą bardzo okrężną przez park północny, park niedźwiadków i ścieżką rowerową wzdłuż al. Bielskiej (ścieżka prowadzi przez całe Tychy w osi północ-południe). Jechałem ją pierwszy raz na takim długim odcinku, wyłożona kostką niefazowaną, jechałoby się po niej całkiem nieźle, gdyby nie wybrzuszenia na powierzchni - pewnie przez korzenie drzew posadzonych wzdłóż alei. Ale i tak dobrze, że jest. Od teraz chyba będę celowo nadrabiał drogi do pracy i jeździł tamtędy.

Praca

Czwartek, 3 marca 2011 | dodano:03.03.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
4.80 km
0.00 km teren
00:14 h
20.57 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dom – Praca – Dom

Centurion + SPD, próba kolejna

Środa, 2 marca 2011 | dodano:02.03.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
15.47 km
6.50 km teren
00:42 h
22.10 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Pozwoliłem sobie nieco wcześniej zakończyć pracę i dalej testować SPDy. Zmieniłem ustawienia bloków - teraz kolana pracują dobrze. Przy okazji, aby zwiększyć komfort jazdy, musiałem podnieść siodełko. Okazało się też, że moje buty Specialized Sport kompletnie nie nadają się do jazdy w takiej temperaturze. Mimo grubych skarpet spizdało mi palce u nóg tak, że zaciskam teraz zęby z bólu, tak mnie pieką (zawsze miałem z tym problemy, ale teraz w sumie aż tak zimno nie jest). Troszeczkę już przyzwyczaiłem się do SPD - w lesie wjechałem w głęboką koleinę i już leciałem na bok, ale przytomnie zdążyłem się wypiąć i podeprzeć.

Przy okazji pojeździłem trochę po lasach zrobić rekonesans. Jest sucho, gleba jeszcze zmarznięta, tylko w bardzo niewielu miejscach leży cienka warstwa śniegu/lodu. Byłoby całkiem ciepło, ale wieje mocny wiatr. Jak wyjechałem z lasu w Cielmicach podmuch dosłownie rzucił mnie na drugą krawędź drogi, musiałem walczyć żeby się utrzymać na rowerze. Na szczęście w lesie jest ok, a z powrotem miałem wiatr w plecy:)