Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:564.71 km (w terenie 46.80 km; 8.29%)
Czas w ruchu:23:12
Średnia prędkość:24.34 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:33.22 km i 1h 21m
Więcej statystyk

Okolice Przeciszowa

Piątek, 29 lipca 2011 | dodano:29.07.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
17.70 km
0.50 km teren
00:47 h
22.60 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Po Przeciszowie i okolicy na rowerze żony. Czas wg zegarka, dystans wg bikemap.net. Pierwszy raz przekroczyłem próg 500 km w miesiącu. Gdyby nie deszcze byłoby sporo więcej.

Zator

Czwartek, 28 lipca 2011 | dodano:30.07.2011 | linkuj | komentarze(1)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
112.82 km
6.50 km teren
04:24 h
25.64 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Połowiczny sukces. Miał być Bogumin, ale na popołudnie zapowiadano - a jakże - obfite opady (sprawdziło się), nie miałem więc wiele czasu do dyspozycji. Ponieważ chciało mi się kąpać w błocie, dziś wybrałem asfalt. Generalnie dzisiejszy wypad to kompilacja poprzednich wycieczek. Pojechałem do Chełmu Śląskiego przez Bieruń Stary i Lędziny, dalej odwiedziłem zamek w Lipowcu (tym razem zrobiłem zdjęcie) i pojechałem do Zatora. Od Zatora moimi ulubionymi lokalnymi drogami do Przeciszowa (w Zatorze budują obwodnicę, więc trochę pobłądziłem), gdzie tradycyjnie zrobiłem sobie dość długą przerwę.

Powrót miałem zaplanowany nieco bardziej okrężną drogą, lecz zbliżające się burzowe chmury spowodowały, że skróciłem sobie go nieco. Pojechałem przez Bojszowy Stare i Świerczyniec.

Jechało się niezbyt dobrze, było niesamowicie duszno. Kondycja też nienajlepsza i - szczerze - nie wiem czy dałbym radę wykonać zamierzony plan. Od 70 kilometra czułem zmęczenie w nogach, co przy wcześniejszych setkach mi się raczej nie zdarzało. Za to nazajutrz jakoś nie czułem bólu nóg:)


Wilgoć widać na zdjęciu. Ale bocianom chyba nie przeszkadza.


Bociania uczta © Qbuss



Zamek w Lipowcu

Zamek Lipowiec © Qbuss



Ech, wiejskie klimaty. Uwielbiam to :)


Wiejskie klimaty © Qbuss



Trasa z loggera:



Po okolicy

Środa, 27 lipca 2011 | dodano:27.07.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
17.82 km
0.00 km teren
00:44 h
24.30 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Kiepsko. Od dłuższego czasu leje, a jak na złość mam teraz sporo wolnego czasu. Na jutro miałem dość ambitne plany, ale też ma padać (choć już mniej) więc chyba muszę przełożyć. Poza tym jakoś chyba mi kondycja siadła trochę, a może to przez wszechobecną wilgoć.
Po południu przestało padać, wieczorkiem zrobiłem sobie krótką przejażdżkę, zahaczyłem o Paprocany i potem wykręciłem przemysłową pętelkę, ale w kierunku przeciwnym niż zwykle. W jeziorze Paprocańskim wody dużo, w Gostynce też więcej niż zwykle, ale w normie - aż dziw, bo deszczu spadło w tym tygodniu naprawdę sporo.

Wieczorem nawet słońce na chwilę wyszło :)

Staw © Qbuss

Do Oświęcimia

Sobota, 23 lipca 2011 | dodano:24.07.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
27.40 km
0.00 km teren
01:02 h
26.52 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Jechałem rowerem żony, zawieźć jej go do Oświęcimia (docelowo Przeciszowa, ale od Oświęcimia już w samochodzie), powrót komunikacją miejską dnia następnego. Czas jazdy wg czasu rzeczywistego (wyjazd 18:07, dojazd 19:09), długość trasy wg bikemap.

Komunikacyjnie

Sobota, 23 lipca 2011 | dodano:24.07.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
7.76 km
0.00 km teren
00:23 h
20.24 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Po mieście

Praca

Środa, 20 lipca 2011 | dodano:20.07.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
10.87 km
0.00 km teren
00:29 h
22.49 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Rano do pracy. Ok. 10:30 nastąpiła awaria linii SN i cała najbliższa okolica, włącznie z sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniach, została pozbawiona prądu. Pojechałem więc do rowerowego po osłonę na ramę i podkładkę pod mostek. Gdy wróciłem okazało się, że prądu nie będzie do ok. 14, więc olałem całą sprawę i pojechałem „popracować” do domu.

Komunikacyjnie

Wtorek, 19 lipca 2011 | dodano:20.07.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
6.76 km
0.00 km teren
00:19 h
21.35 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Do pracy, potem spod pracy pod przedszkole i spod przedszkola pod dom. Żona jechała odebrać małą autem. Do przedszkola byłem szybszy o 2 minuty na dystansie ok. 2 km, później na podobnym dystansie przedszkole-dom o 3 minuty. Jedyny minus to że się spociłem jak dzika świnia.

Komunikacyjnie

Poniedziałek, 18 lipca 2011 | dodano:18.07.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
14.04 km
0.50 km teren
00:34 h
24.78 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Sprawunki, jazda po mieście.

Muchowiec

Sobota, 16 lipca 2011 | dodano:16.07.2011 | linkuj | komentarze(6)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
48.62 km
15.50 km teren
01:59 h
24.51 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Wieczorem na Muchowiec. Gdy wracałem było całkiem ciemno i oczywiście lampka nawaliła. Wydaje mi się, że wiem już, co jest przyczyną, gorzej, że nie wiem jak to naprawić. Niestety, tak jeździć po zmroku się nie da.

Łysina na podwieczorek

Piątek, 15 lipca 2011 | dodano:15.07.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
21.60 km
0.00 km teren
00:49 h
26.45 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Ech... że też nie chce mi się wozić aparatu. Klimat był niesamowity, po dość obfitych opadach na koniec dnia zaczęło świecić słońce - wszędzie na łąkach ścieliły się mgły, otaczając miasto. Głupi jestem.

Dziś pojechałem na Łysinę, niestety latarka chyba nie jest kompatybilna z moim rowerem: o ile w domu, zaraz przed wyjściem jeszcze - sprawdzałem - działała bez zarzutu, tryby przełączały się poprawnie, to po założeniu na rower... to co ostatnio. Bardzo mało światła, jako pozycyjne daje radę, ale było już naprawdę ciemno (22) i musiałem przejeżdżać przez tumany mgły - to już było cholernie irytujące.

Jutro przydałoby się wyczyścić napęd, dziś już mi się nie chciało.