Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:598.66 km (w terenie 13.20 km; 2.20%)
Czas w ruchu:22:58
Średnia prędkość:26.07 km/h
Maksymalna prędkość:64.80 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:35.22 km i 1h 21m
Więcej statystyk

Podwieczorek

Środa, 28 marca 2012 | dodano:28.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
20.68 km
7.20 km teren
00:56 h
22.16 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Pierwszy raz od dawna pojeździłem trochę w lesie. Było już ciemno, fajny klimat. Nie dalej niż 100 metrów od Jeziora Paprocańskiego na drodze zobaczyłem 2 sarny, zaraz przede mną, nieźle się zdziwiłem. Leśne drogi już całkowicie suche, w końcu od 2 tygodni nie padało. Ale jutro ma zacząć. Acha, bardzo dokuczliwie wieje wiatr.

Komunikacyjnie

Wtorek, 27 marca 2012 | dodano:27.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
16.51 km
0.00 km teren
00:45 h
22.01 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Masakra. Rano do pracy, wczesnym popołudniem powrót popracować w domu. Później z małą do przedszkola na robienie koszyków wielkanocnych. Na zakupy i o 19 znów do pracy, powrót po 22. Jedyny plus to że pojeździłem trochę na rowerze.

Wiało cholernie mocno, ale gdy wracałem po 22 było spokojnie. Uwielbiam jeździć w nocy, wszystko wygląda inaczej i jest bardzo spokojnie. Zrobiłem nawet jakieś pseudofotki miom nowym telefonem, ale nie umiem się z nim „dogadać”, więc póki co nic z tego.


O, to jest dobre po ciężkim dniu pracy:




Komunikacyjnie

Poniedziałek, 26 marca 2012 | dodano:27.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
11.99 km
0.50 km teren
00:34 h
21.16 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Praca. W mieście zauważalnie wzrósł ruch odkąd zaczęto remont DK1. Dobrze, że nie pracuję już w Katowicach :)

Trening w grupie

Sobota, 24 marca 2012 | dodano:24.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
62.98 km
0.00 km teren
02:18 h
27.38 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal

Dość spokojny trening w 4, wykręciliśmy 3 duże pętle bojszowskie (Świerczyniec - Bojszowy Stare - Bojszowy Nowe), później finisz na Cielmicach i rozjazd. Cieplutko, słonko pięknie grzeje. Jutro niestety cały dzień pracy, więc muszę się zadowolić dzisiejszym wypadem.


Tereny Przemysłowe rankiem

Czwartek, 22 marca 2012 | dodano:22.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
27.55 km
0.00 km teren
01:00 h
27.55 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Krótkie rundki przed pracą - 3x rundka przemysłowa w najkrótszej wersji. "Rozjeżdżanie" tego co przejechałem w weekend - jeszcze wczoraj miałem zakwasy. Dziś w tempie spokojnym.

W grupie

Niedziela, 18 marca 2012 | dodano:18.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
73.57 km
0.00 km teren
02:30 h
29.43 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal

Dziś dość konkretna ekipa była, chyba z 10 osób. Było dość ostro, dojechałem do Wilamowic i później powrót - na więcej czasu nie miałem, choć pozostali też niedaleko za Wilamowicami zaczęli wracać, acz nieco inną trasą. Do Wilamowic (40 km) dojechaliśmy w mig ze średnią 31,2 km/h. Ani się obejrzałem, a już musiałem wracać, a i tak trochę przedobrzyłem. Samemu wracałem już trochę wolniej i skróciłem sobie trochę drogę za Brzeszczami, jadąc przez Górę.

Teraz trochę przerwy sobie zrobię, bo weekend całkiem ładnie „przepracowałem”.


Przełęcz Kocierska

Sobota, 17 marca 2012 | dodano:17.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
67.23 km
0.00 km teren
02:35 h
26.02 km/h
64.80 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dziś trenowanie podjeżdżania. Wybór padł na Przełęcz Kocierską. Do Andrychowa raczej płasko z niewielkimi pagórkami. Gdy mijam tablicę „Andrychów” od razu zawiało w mordę - wcześniej było spokojnie. Dziwne.

Od Andrychowa cały czas bardzo lekko pod górę (jakieś 2%) - tak jest przez Sułkowice, Targanice. Dalej ostry zakręt w prawo i zaczyna się robić stromo. Sam w sobie podjazd może nie jest jakiś super ciężki, ale jestem „nizinnym” rowerzystą i każdy górski podjazd daje mi w kość. Ten ma wg znaków średnio 8%, a wg profilu wygrzebanego gdzieś w necie maks. nachylenie wynosi 11%. Ale nie było źle, dałem radę, choć pod koniec już byłem bardzo mocno zmęczony.

Oczywiście mimo że to „tylko” 718 m n. p. m., a dziś było około 20 stopni (swoją drogą nieźle jak na połowę marca), szosa w wyższych partiach podjazdu mokra od topniejącego śniegu. W okolicznych górach zalegały jeszcze naprawdę jego spore połacie. Przy kompleksie hotelowo-zabawowo-Bóg-wie-co-tam-jeszcze pasującym do okolicy jak pięść do nosa robię przerwę i dalej w dół tą samą drogą. Puszczam klamki i nie wiem nawet kiedy osiągam prędkości rzędu 50-60 km/h. Dalej zakręt. Znów prosta. Zakręt w lewo i prawo. Na zjeździe miałem maks. 65 km/h. Szosówka pięknie niesie, asfalt był idealny, samochodów prawie nie było, można było pocisnąć. Po raz pierwszy takie emocje na zjeździe.

Po drodze w obie strony całkiem sporo szosowców. Chyba w swoim całym życiu nie widziałem ich tylu, co dziś:) Od Łowiczek jadę nieco inaczej, tłukę się po niemiłosiernie dziurawym Piotrowickim asfalcie, i koniec.

Na dowód, że nie oszukiwałem - zapis trasy z pożyczonego loggera:)



Ciepło, pagórki i gówniany asfalt

Piątek, 16 marca 2012 | dodano:16.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
47.51 km
0.00 km teren
01:40 h
28.51 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dziś wyjazd z Przeciszowa. Prosto na Zator, dalej przez Spytkowice do Ryczowa i tam zaczynają się pagórki. O dziwo na szosówce, mimo "marcowej" kondycji, przejeżdżam je bez problemów. Na "góralu" w sierpniu zeszłego roku chyba męczyłem się bardziej. Niska masa i wąziutkie oponki pomagają. Niestety za szczytem wzniesienia asfalt tragiczny, nie da się jechać inaczej niż slalomem 15 km/h, a mimo to nieźle trzęsie. Ze szczytu piękny widok z jednej strony na niziny, z drugiej Beskid Mały.

Na zjazdach nie dało się poszaleć, ręce same odruchowo naciskały klamki. Asfalt na wiejskich drogach fatalny, ale ruch samochodowy prawie nie istniał. Później jeszcze kilka razy lekko pod górkę i dalej od Spytkowic płasko aż do Przeciszowa.

Trasa:



Komunikacyjnie

Czwartek, 15 marca 2012 | dodano:15.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
15.86 km
0.00 km teren
00:42 h
22.66 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Praca i niemiecki. W ciul roboty, nie miałem nawet czasu wieczorem na włóczenie się po mieście, tylko sru do domu popracować jeszcze. Ale jutro mam wolne.

W Lidlu dziś nabyłem rękawiczki (wyglądają dość solidnie) i koszulkę rowerową. W sumie niecałe 50 zł:)

Komunikacyjnie

Wtorek, 13 marca 2012 | dodano:14.03.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Komunikacja miejska
  dziś wykręciłem:
6.19 km
0.00 km teren
00:17 h
21.85 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Nic ciekawego.