Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2013

Dystans całkowity:650.28 km (w terenie 80.50 km; 12.38%)
Czas w ruchu:25:18
Średnia prędkość:25.70 km/h
Maksymalna prędkość:56.40 km/h
Maks. tętno maksymalne:191 (95 %)
Maks. tętno średnie:148 (74 %)
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:50.02 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Wyry

Czwartek, 31 października 2013 | dodano:31.10.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
51.19 km
0.00 km teren
01:57 h
26.25 km/h
45.90 vmax
*C
173 HR max( 86%)
132 HR avg( 66%)
m kcal
Dziś samemu „rozjeździć” lekkiego kaca po wczorajszej wizycie u kolegi... nie chciało mi się pracować, zresztą nie mam pilnej roboty, więc wyjechałem na spokojny trening. A w sumie to chyba nawet nie tyle kac, co zbyt krótki sen.

Pojechałem na Wyry bo jakoś nie miałem dziś ochoty na towarzystwo samochodów. Ale na „dzień dobry” niespodzianka - na Radziejówce mega korki na niemal każdej ulicy. Co Ci ludzie robią o tej porze, o 13 powinni chyba siedzieć w robocie? Jakoś przepchałem się i później już było ok.

Było przyjemnie, rześko. Jazda spokojna, tylko tętno trochę skakało na pagórkach. Spotkałem kilku szosowców - każdy korzysta z ładnej aury jak może.

Łysina

Środa, 30 października 2013 | dodano:30.10.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
33.15 km
9.00 km teren
01:26 h
23.13 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Całe szczęście że luzy w pracy pozwalają mi na jazdę w ciągu dnia - po 16 robi się już ciemno...

Wpierw na Łysinę przez las świerczyniecki, później pokręciłem się po Bieruniu Starym i do domu. Gdy wyjeżdżałem było brzydko i ponuro, ale później wyszło słońce i zrobiło się całkiem ładnie. W lasach raczej sucho.

Napierdala dalej

Poniedziałek, 28 października 2013 | dodano:28.10.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
41.05 km
25.30 km teren
01:56 h
21.23 km/h
38.90 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Nie wiem czy to halny, ale napierdala niemożebnie, tak jak wczoraj. A że chciałem sobie zrobić rozjazd po wczorajszym szaleństwie, opcja była tylko jedna: wjechać w las i nie wyjeżdżać z niego.

Tym sposobem nakręciłem 2 leśne pętelki Żwaków-Wyry-oś. Sosnowe, później jeszcze pokręciłem się w okolicy Paprocan, zahaczając o dziką plażę.

Mimo wiatru ciepło, w bluzie się trochę zgrzałem. Czyli pewnie halny.

Ustawka... z wiatrem

Niedziela, 27 października 2013 | dodano:27.10.2013 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
88.08 km
0.00 km teren
03:06 h
28.41 km/h
56.40 vmax
*C
191 HR max( 95%)
142 HR avg( 71%)
m kcal

Dziś ustawka - kierunek Osiek wg poniższego przepisu:

Zbiórka o 11:00 - przyjemnie, bezwietrznie. Pod Brzeszczami zaczęło wiać, ale w plecy - na tyle mocno, że prędkość rzadko spadała poniżej 40 km/h, a maks. jaki osiągnąłem (w grupce z resztą) to 56 km/h na płaskiej drodze. W Osieku pagórki, nie chciało mi się ścigać, zostałem z tyłu, a potem podgoniłem. Miał być spokojny trening, ale wiadomo jak to grupie - ktoś przyspieszy i się zaczyna ściganie.

Przyobiecałem sobie że z powrotem pojadę spokojnie, ale co to była za jazda... Od Polanki cały czas wiatr albo w twarz albo z boku, ani chwili wytchnienia. A wiało cholernie mocno - na tyle, że ciężko było utrzymać się w linii prostej przy bocznych podmuchach. A przy wietrze w mordę zaczynało się robić trochę ekstremalnie. Dobrze, że utrzymaliśmy się jakoś w grupie - 3 osoby wprawdzie odjechały, ale miałem to gdzieś, i tak było znacznie ciężej, niż zakładałem na dziś. Efekt był taki, że po 70 km już czułem nogi od tej siłówki. Znaczną większość trasy powrotnej przejechałem zresztą na małej tarczy, a mam kompakt.
Uff... z ulgą dojechałem do domu.

Niniejszym zaliczam 7 tysięcy kilometrów, podtrzymując tym samym tradycję stukania coraz to większej liczby km niezmiennie od roku 2008, czyli odkąd zacząłem jeździć.


Samemu

Piątek, 25 października 2013 | dodano:25.10.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
27.32 km
5.00 km teren
01:10 h
23.42 km/h
40.70 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Gdzieś po Tychach. Nic ciekawego. Nadal ciepło.

W krótkim rękawku

Środa, 23 października 2013 | dodano:23.10.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
53.86 km
0.00 km teren
02:05 h
25.85 km/h
48.50 vmax
*C
173 HR max( 86%)
132 HR avg( 66%)
m kcal
Wpierw chciałem pojeździć w lasach, ale szkoda było mi takiego słońca... niestety ze słońcem „w gratisie” był też wredny wiatr.

Rundy mi się znudziły, więc pojechałem sobie dla odmiany do Wyr. Cały czas lokalnymi dróżkami, bo o tej porze ruch jest zwykle duży. Troszkę pagórków, sporo płaskiego. Na koniec jeszcze mała pętelka na terenach przemysłowych, by dobić do tych 50 km.

Pewnie ostatni raz w tym roku „na krótko”.

Samemu

Wtorek, 22 października 2013 | dodano:22.10.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
61.94 km
0.00 km teren
02:14 h
27.73 km/h
47.00 vmax
*C
167 HR max( 83%)
134 HR avg( 67%)
m kcal
Samemu - wpierw 20 km kręcąc się po Bieruniu Starym, później na 2 rundy bojszowskie i powrót przez tereny przemysłowe. Doskonale udał mi się trening, jechałem tak, jak miałem jechać, cały czas spokojnie, w tlenie. Pomagał mi w tym brak wiatru i piękna, bardzo ciepła pogoda - nigdzie nie chciało się spieszyć. Gdybym wyjeżdżał później niż przed 11, jechałbym pewnie cały „na krótko”. Wziąłem spodenki i bluzę, ale pod koniec było już mi dość ciepło.


W ogóle, gdyby nie żółte drzewa sądziłbym, że jest wiosna.

Październikowa wiosna © Qbuss



Tak - to jest Pinky Pie:) Prezent od córki. +5 do prędkości.

Detal :) © Qbuss

Niedzielna ustawka... nieco inaczej:)

Niedziela, 20 października 2013 | dodano:20.10.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu, Towarzysko
  dziś wykręciłem:
75.88 km
28.00 km teren
03:20 h
22.76 km/h
36.50 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Szosowcy byli mocno zdziwieni, gdy na ustawce pojawiłem się z Centurionem:) Ale był to celowy zabieg - w planach była bowiem wycieczka z Jackiem z naciskiem na jazdę w terenie.

Na dobrą sprawę potrafię napisać tylko, że byliśmy w Jankowicach, Pszczynie - jesienny park zamkowy jak zwykle piękny (trzeba zacząć wozić aparat lub mogłem chociaż zrobić foto komórką) - w Woli i Jedlinie. Gdy wjechaliśmy w las w Cielmicach... Jacek pokazał mi tyle nowych tras, że pogubiłbym się. A ja głupi uważałem, że okolice mam objeżdżone i nic mnie nie zdziwi. Było genialnie, zapomniałem ile frajdy daje jazda w terenie - szczególnie tym nieznanym. Rozstaliśmy się w Jedlinie, skąd Jacek wrócił do Tychów, ja pojechałem do teściów na Wolę. Spotkałem przy tym szosowców, którzy wracali z ustawki (obrali trasę na Kozy).

Później jeszcze wróciłem z Woli do Tychów, ale ściemniało się i jechałem głównie drogą, bo nie podładowałem akumulatorków w latarce i miałem tylko światła pozycyjne. Tylko kawałeczek przejechałem lasem. Swoją drogą cały czas mnie zaskakuje to, jak szybko się ściemnia - słońce schowało się już o 17:40. Nie potrafię się jakoś do tego przyzwyczaić.

Pogoda świetna: słaby wiaterek i ciepło - nawet po 18 byłem trochę zgrzany, choć miałem tylko bluzę. W lesie bardzo przyjemny chłodek :)

No i jeszcze nigdy od przesiadki na szosówkę na Centurionie nie zrobiłem ponad 70 km :)

Runda Wola

Sobota, 19 października 2013 | dodano:19.10.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
50.13 km
0.00 km teren
01:53 h
26.62 km/h
40.70 vmax
*C
167 HR max( 83%)
127 HR avg( 63%)
m kcal
Dziś już nie samemu - z Adamem i Ryśkiem. Jedna runda na Wolę. Gdy wracaliśmy w Jedlinie spotkaliśmy Henia - wrócił do jazdy po wiosennym wypadku! Pojechaliśmy do
domu razem z nim, już bardzo spokojnym tempem.

Ciepło, bezwietrznie. Fajnie.

Samemu

Czwartek, 17 października 2013 | dodano:17.10.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
55.93 km
0.00 km teren
02:02 h
27.51 km/h
42.10 vmax
*C
173 HR max( 86%)
148 HR avg( 74%)
m kcal
Bieruń Stary, Bojszowy, Jedlina, Wola, Gilowice, Międzyrzecze, Urbanowice i dom.
W Bieruniu wreszcie skończyli kłaść nowy asfalt na ul. Bojszowskiej, teraz fajnie się tamtędy jedzie.

Miał być spokojny trening w tlenie, ale wiało tak, że się kurde spokojnie nie dało. 25–27 km/h i tętno ponad 160. Wlokłem się więc jakbym jechał po bułki, a i tak średnie tętno wyższe niż ostatnio.

Dość ciepło, pogoda raczej przypomina wczesnowiosenną niż jesienną.