Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2013

Dystans całkowity:498.62 km (w terenie 2.50 km; 0.50%)
Czas w ruchu:21:37
Średnia prędkość:26.55 km/h
Maksymalna prędkość:59.10 km/h
Maks. tętno maksymalne:187 (93 %)
Maks. tętno średnie:147 (73 %)
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:49.86 km i 1h 48m
Więcej statystyk

Orbitrek

Niedziela, 8 grudnia 2013 | dodano:08.12.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Orbitrek
  dziś wykręciłem:
0.00 km
0.00 km teren
01:20 h
0.00 km/h
0.00 vmax
*C
163 HR max( 81%)
147 HR avg( 73%)
m kcal
Postanowiłem, że zacznę wpisywać też treningi „pozarowerowe” np. na orbitreku. W sumie ten dzienniczek służy przede wszystkim mi i dobrze wiedzieć kiedy i jak ćwiczyłem. Rzecz jasna wpisuję tylko tętno i czas.

Było ciężko, ale udało się utrzymać tętno w 2. strefie przez prawie 70 minut. Inna rzecz, że po treningu byłem mokry z potu i śmierdziałem niemożebnie. Ale co tam, sukces jest. Jutro siłownia i mam nadzieję, że po chwilowym, lekkim przeziębieniu będę już utrzymywać regularne treningi.

Zaprocentuje w sezonie:)

Wyry + zaklinacz psów

Wtorek, 3 grudnia 2013 | dodano:03.12.2013 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
51.92 km
0.00 km teren
01:55 h
27.09 km/h
59.10 vmax
*C
187 HR max( 93%)
146 HR avg( 73%)
m kcal
Sucho, więc dziś na szosie. Wpierw Wyry, później jeszcze dokręcić na terenach przemysłowych. Dość zimno, ale słonecznie i bezwietrznie.

Zabawna, choć potencjalnie groźna sytuacja mi się zdarzyła. Jadę ja sobie przez Wilkowyje, a tu pies wybiega z bramy. Normalnie w takim przypadku przyspieszam i nie było jeszcze takiego zawodnika, którego bym nie urwał. Ten jednak był na tyle cwany, że wybiegł przede mnie, zmuszając do hamowania (jechałem raczej wolno) i odbicia. Nie mogłem też mu uciekać, bo z przeciwka nadjeżdżał dostawczak, a droga tam jest tak wąska, że nawet z osobówką ciężko się minąć. Tak się składa, że czytałem naprawdę sporo o możliwych zachowaniach w takich przypadkach (biegające samopas psy to zmora na wsiach). Zwierzak nie wykazywał agresji – jedynie wyglądał na takiego, który „chce się pobawić”. Spokojnie więc zatrzymałem się. Pies ogłupiał, a po chwili podszedł i zaczął się łasić. Gdy wracałem, już tylko siedział przed bramą i się gapił.

Naturalnie nie zmienia to faktu, że jego właściciel to debil.