Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:985.03 km (w terenie 8.00 km; 0.81%)
Czas w ruchu:35:09
Średnia prędkość:28.99 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:2899 m
Maks. tętno maksymalne:188 (94 %)
Maks. tętno średnie:179 (89 %)
Suma kalorii:13238 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:54.72 km i 1h 51m
Więcej statystyk

Symulacja

Środa, 30 kwietnia 2014 | dodano:30.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie, Serwis
  dziś wykręciłem:
60.83 km
0.00 km teren
02:08 h
28.51 km/h
56.02 vmax
*C
181 HR max( 90%)
145 HR avg( 72%)
m 1213 kcal
Dziś przyszedł czas na symulację wyścigu, zrobiłem sobie 1 rundę Łaziska. Dojazd tam z Adamem i jego 2 kolegami, na rundzie ogień (ja, oni jechali nieco wolniej) i po ponownej zbiórce powrót razem. Stąd prędkość nie powala, bo dojazd na rundę i powrót to kilkanaście km spokojnym tempem, ale prędkość się nie liczy. Uff, zmęczyłem się. Teraz będą 2 dni rekreacji.


Aha, wymieniłem klocki hamulcowe w szosie.

Krótko i regeneracyjnie

Wtorek, 29 kwietnia 2014 | dodano:29.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
43.42 km
0.00 km teren
01:30 h
28.95 km/h
44.43 vmax
*C
161 HR max( 80%)
138 HR avg( 69%)
m 786 kcal
Bieruń Stary, Jedlina.


Zaczynamy cykl szczytu formy. Zgodnie z zaleceniami dziś spokojnie, regeneracyjnie. Nabawiłem się wczoraj jakiegoś paskudnego bólu w okolicy szyi (pewnie mnie przewiało) i musiałem jechać z owiniętą szyją. Poza tym git.

Rozjazd

Niedziela, 27 kwietnia 2014 | dodano:27.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
51.50 km
0.00 km teren
01:45 h
29.43 km/h
54.47 vmax
*C
167 HR max( 83%)
132 HR avg( 66%)
258 m 883 kcal
Rozjazd po Orzeszu. Marnie dość, siedzę prawie non-stop w robocie, chłopaki o 10 pewnie machnęli ponad stówę, mi zostało ledwo czasu na marną pięćdziesiątkę... ale dobre i to.

Czasówka Orzesze

Sobota, 26 kwietnia 2014 | dodano:27.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Zawody
  dziś wykręciłem:
18.60 km
0.00 km teren
00:29 h
38.48 km/h
45.01 vmax
*C
185 HR max( 92%)
179 HR avg( 89%)
57 m 394 kcal
Wreszcie przyszedł ten dzień... Orzesze 2014,  moja pierwsza czasówka. 


 Od rana lało, początkowo nie chciało nam się jechać, jednak kapitan - Grzegorz - zmobilizował mnie i Darka telefonem. Reszty nie udało się zmobilizować, więc Feniksów startowało tylko 4 (ale wystarczyło, byśmy zebrali punkty dla drużyny). Zebraliśmy się z Darkiem troszkę za późno i na miejsce dojechaliśmy już po rozpoczęciu zawodów. Kolega odebrał nam numery startowe i znaliśmy dokładną godzinę naszych startów, ale mnie, jako 1. startującemu z grupy, po dojeździe zostało tylko pół godziny...  


Na miejscu zimno, mokro, ale nie pada. Pełno ludzi, sporo na typowych czasowych rowerach z dyskami, kierownicami czasowymi, kaskami aerodynamicznymi... co ja tu robię:) Szybka rozgrzewka, proszę Darka o pójście po numer. Trasa to tylko 19 km, ale od razu trzeba iść pełną mocą, bez rozgrzewki o kontuzję nie trudno. Przyjeżdżam na start po przyspieszonej rozgrzewce i po minucie ruszam.


Muszę powiedzieć, że jechało mi się nadzwyczaj dobrze. Nie czułem zbytnio zmęczenia, pewnie zasługa porządnie rozplanowanego tygodnia regeneracji przed zawodami. A może woda wyrzucana spod kół mobilizowała mnie do jak najszybszego dojazdu do mety... po prostu „pół godziny upokorzenia i z głowy”:). No, trochę mniej niż pół godziny, bo wg oficjalnych danych wykręciłem czas 29:41, uzyskując tym samym średnią 38,4 km/h na odcinku ~19 km. Później już tylko spokojny rozjazd.... całkiem nieźle jak na pierwszy raz, bez lemondki i na zwykłej szosówce.

Godzinka

Piątek, 25 kwietnia 2014 | dodano:25.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
25.66 km
0.00 km teren
01:01 h
25.24 km/h
52.15 vmax
*C
179 HR max( 89%)
130 HR avg( 65%)
142 m 479 kcal
Trening godzinny w 1. strefie z 3 króciutkimi przeciągnięciami. Jutro Orzesze.

Bieruń Stary

Czwartek, 24 kwietnia 2014 | dodano:24.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
40.42 km
0.00 km teren
01:30 h
26.95 km/h
42.69 vmax
*C
16 HR max( 8%)
132 HR avg( 66%)
181 m 752 kcal
Regeneracyjnie, nic ciekawego. Ładna wiosenna pogoda.

Podwieczorek

Środa, 23 kwietnia 2014 | dodano:23.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
34.36 km
0.00 km teren
01:22 h
25.14 km/h
37.60 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Tydzień regeneracji, więc dziś pełen luz. Kurde, przystopowałem trochę ostatnio z jeżdżeniem :(

Przeciszów-Wola objazdem

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | dodano:23.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
96.46 km
0.00 km teren
03:10 h
30.46 km/h
60.07 vmax
*C
179 HR max( 89%)
149 HR avg( 74%)
826 m 1903 kcal
W Przeciszowie zauważyłem tabliczkę z napisem „Objazd do Woli zalecany dla kolarzy szosowych”, więc pojechałem tak:


http://www.bikemap.net/en/route/2569505


I zamiast 20 km wyszło mi 95 :) A ten pagórek na wykresie wysokości to przełęcz Kocierska.

Świątecznie

Niedziela, 20 kwietnia 2014 | dodano:20.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
50.90 km
0.00 km teren
01:47 h
28.54 km/h
45.97 vmax
*C
175 HR max( 87%)
144 HR avg( 72%)
282 m 1022 kcal
Tychy, Miedźna, Brzeszcze, Osiek, Przeciszów, na obiad świąteczny. Cały czas pod koszmarny wiatr. Nie lubię wiatru.

Regeneracja

Piątek, 18 kwietnia 2014 | dodano:18.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
62.99 km
0.00 km teren
02:08 h
29.53 km/h
49.64 vmax
*C
174 HR max( 87%)
138 HR avg( 69%)
227 m 1135 kcal
Świerczyniec, Gilowice, Góra, Brzeszcze, Skidzin, Rajsko, Jedlina... standard. Nie chce mi się rysować mapki. O dziwo nie wiało - ma zacząć wiać jutro. 


Dziś regeneracyjnie po wczorajszych interwałach. W pewnym momencie, już podczas powrotu nagle zabolało mnie prawe kolano. Niedobrze. Wrzuciłem lżejszy bieg, zwiększyłem kadencję, przestało. Oby nie wróciło, bo będę zły. Z tego powodu jutro chyba zrobię przerwę zamiast siły.