Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Na szosie

Dystans całkowity:36326.07 km (w terenie 7.00 km; 0.02%)
Czas w ruchu:1185:52
Średnia prędkość:29.51 km/h
Maksymalna prędkość:78.04 km/h
Suma podjazdów:85708 m
Maks. tętno maksymalne:199 (100 %)
Maks. tętno średnie:189 (95 %)
Suma kalorii:406457 kcal
Liczba aktywności:586
Średnio na aktywność:61.99 km i 2h 06m
Więcej statystyk

Runda Wola

Środa, 2 kwietnia 2014 | dodano:02.04.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
52.92 km
0.00 km teren
01:44 h
30.53 km/h
53.40 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Interwały wytrzymałości anaerobowej, łącznie 20 minut w cyklu 4 min x 5. Wpierw planowałem 4 min x 4, ale jakoś dobrze mi szło i spokojnie zrobiłem jeszcze jeden. W ogóle jakoś bezboleśnie poszło, z zasady nie cierpię interwałów, a dziś taka miła niespodzianka.


Jest i drugi tysiąc.

Rundy Bojszowy

Poniedziałek, 31 marca 2014 | dodano:31.03.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
51.04 km
0.00 km teren
01:36 h
31.90 km/h
47.60 vmax
*C
180 HR max( 90%)
152 HR avg( 76%)
m kcal
2 duże rundy bojszowskie, pierwszy raz w tym sezonie wytrzymałość siłowa nie na siłowni. 5 interwałów po 10 minut z 3 minutami odpoczynku. Widać efekty siłowni - zakładałem sobie, że zrobię 4 ale spokojnie dałbym radę zrobić 6. Stanęło na pięciu ze względu na ograniczenia czasowe.


Pulsometr dalej wariował, ale przy stałym wysiłku skoki były mniejsze. Tak czy siak były i częściowo musiałem jechać wg klasyfikacji odczuwalnego wysiłku. Swoją drogą teraz bez pulsometru nie mogę odbyć treningu, chyba że chodzi o spokojną jazdę regeneracyjną. A 2 sezony temu treningi robiłem patrząc na prędkość średnią. Widać postęp:)

Ustawka

Niedziela, 30 marca 2014 | dodano:30.03.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
69.60 km
0.00 km teren
02:20 h
29.83 km/h
43.50 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Po kilku dniach przerwy (wyjazd związany z pracą) ustawiłem się na ustawce:) Nie miałem czasu na całą trasę, więc pojechałem z nimi do Brzeszcz, gdzie odbiłem na Rajsko, ponownie Brzeszcze, Jedlina i dom. W sumie dobrze, bo dziś miałem w planach jazdę w tlenie, a potem pewnie poszedł ogień.


Ustawka z Feniksami
Ustawka z Feniksami © Qbuss


Pulsometr dziś okazał się kompletnie nieprzydatny, niemal cały czas pokazywał ponad 180 bpm przy spokojnej jeździe... Jak nie uda się go wskrzesić to ląduje w koszu, a pieniądze skrupulatnie gromadzone na jakiś wyższy cel pójdą na pulsometr :( Tak na wszelki wypadek: nie kupujcie licznika Atech F438. Nie warto, nawet za te pieniądze.

Lędziny, Jedlina

Środa, 26 marca 2014 | dodano:26.03.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
47.79 km
0.00 km teren
01:44 h
27.57 km/h
45.90 vmax
*C
167 HR max( 83%)
134 HR avg( 67%)
m kcal
Lędziny (rozkopane drogi - na przyszłość: omijać Lędziny), Bieruń Stary, Jedlina, Świerczyniec.


Good news everyone! Naprawiłem pedał - przyczyną klikania było nadmierne poluzowanie śrub napinających sprężynę. Teraz podczas jazdy słychać tylko niczym nieskalany szum toczących się kół Dura-Ace:) Hura, hura.


Dziś pełna regeneracja - generalnie na ten tydzień mam zaplanowany odpoczynek. Ładne słońce, ale przenikliwie zimno. Oby w niedziele było ciepło sucho - dopiero wtedy będę mógł pojeździć. 

Łaziska i klikający pedał

Sobota, 22 marca 2014 | dodano:22.03.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
89.59 km
0.00 km teren
03:06 h
28.90 km/h
61.10 vmax
*C
184 HR max( 92%)
150 HR avg( 75%)
m kcal
Dziś samemu, ustawka pojechała o 10:00, a ja mogłem dopiero po 11. No trudno, choć liczyłem dziś na odrobinę rywalizacji. Nie miałem też zbyt wiele czasu, więc jedyną opcją - jak ostatnio - były pętle Łaziska ( http://www.bikemap.net/route/2148676 ).


 Objechałem dwie całkiem szybkim tempem i wróciłem przez Mikołów. Muszę przyznać, że dałem sobie dziś solidnie w kość, w drodze powrotnej czułek już dość konkretnie mięśnie i zmęczenie - do tego stopnia, że nie chciało mi się już dokręcać na zjeździe z Mikołowa do Podlesia - jak się trochę postara, można przekroczyć tam „sześćdziesiątkę”.


Pogoda piękna, dziś w pełnym stroju grupowym, w krótkim rękawku i spodenkach. Normalnie upał wręcz, a i wiatr łaskawie stracił na sile.
Potwornie irytowało mnie klikanie w lewym pedale. Początkowo myślałem, że to korba (trochę klikało już poprzednio), ale ją dociągnąłem. Ewidentnie coś z pedałem, klikanie było na tyle wyraźne, że czułem je stopą. Nie mam pojęcia co to może być, ale nie bloki - w góralu też mam pedały SPD i tam było cicho. Cholera, przeca te pedały są prawie nowe...


A w Bujakowie zobaczyłem Pana Policjanta. Sam dałem się nabrać:) Na 2. rundzie pstryknąłem mu telefonem zdjęcie. Jeszcze 2 tygodnie temu go nie było.
Popilnuje Pan roweru, gdy pójdę się wysikać?
Popilnuje Pan roweru, gdy pójdę się wysikać? © Qbuss


  Po bliższych oględzinach okazało się, że Pan Policjant jest uzbrojony.Nie w kij dmuchał
Nie w kij dmuchał © Qbuss


Na koniec dodam, że pulsometr znów wariował... na zjeździe pewnego razu pokazał mi 208 bpm... choć później chyba było już lepiej. Sam nie wiem, na ile tętno z wyjazdu jest prawidłowe:( Wpiszę maks 184, więcej raczej nie było.

Interwały

Piątek, 14 marca 2014 | dodano:14.03.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
40.39 km
0.00 km teren
01:25 h
28.51 km/h
49.90 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Dziś padło na interwały, niestety brak czasu w tym tygodniu nie pozwala mi na regularne treningi. Będę miał szczęście, jak uda mi się w niedzielę jeszcze zrobić siłę na siłowni, choć marna szansa. Jutro cały dzień poza domem. Na weekend ma lać, a nawet ponoć topniejący śnieg może spaść.

Dziś pulsometr wariował, więc jechałem raczej na czuja. Tętno skakało do woli - raz było nawet 201, by po chwili spaść do poniżej 170. Ech... a przy spokojnej jeździe wskazywał dobrze. Nie wpisuję więc wartości pulsu, bo nie są miarodajne.



Znalazłem wiosnę!

Wtorek, 11 marca 2014 | dodano:11.03.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
71.18 km
0.00 km teren
02:26 h
29.25 km/h
46.20 vmax
*C
176 HR max( 88%)
143 HR avg( 71%)
m kcal
Bieruń Stary, Gilowice, Góra, Brzeszcze, Jedlina, Bieruń Stary.

Miała być siłownia, ale przez najbliższe 2 dni będę na wyjeździe, więc postanowiłem jednak wykorzystać pogodę i zrobić solidną wytrzymałość. Nie do końca się udało, bo w Jawiszowicach wpierw zamknięty przejazd kolejowy i później przez Brzeszcze non stop w korku. Dopiero za kopalnią dało się płynnie jechać. Łącznie wyszło co najmniej 1:20 równej jazdy w 2. strefie, więc nie jest źle.


Za Jedliną zatrzymałem się tylko, by zrobić zdjęcie wiośnie.

Wiosna!
Wiosna! © Qbuss


Pętle Łaziska

Niedziela, 9 marca 2014 | dodano:09.03.2014 | linkuj | komentarze(3)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
94.36 km
0.00 km teren
03:32 h
26.71 km/h
62.30 vmax
*C
186 HR max( 93%)
142 HR avg( 71%)
m kcal
Zgodnie z zapowiedzią był ogień:) Postanowiliśmy pojechać dziś na pętlę Łaziska i wykręcić przynajmniej dwie, ale ostatecznie z grupy pojechało nas tam tylko 5, reszta pojechała gdzieś indziej. Pogoda nadto sprzyjająca i niemal upalna. Było tak ciepło, że zdecydowałem założyć koła Dura-Ace, które w pokrowcach przeczekały zimę, której nie było... Niestety przy ładnej pogodzie dość mocno wieje - ostatnio to standard.


Początek na pełnej mocy, trochę uciekłem, ale doszli mnie na światłach na Wiślance (musiałem czekać pełen cykl świateł). Później już razem, tylko czasem zrywałem się pod górki. W końcu nie po to zmieniałem koła, by się wlec. Po 1. rundzie zostaję tylko z Adamem, który dziś był w świetnej formie. Reszta wraca, ale akurat mieli mało „wyjeżdżone”, więc prawidłowo - bez sensu zajeżdżać się na podjazdach, gdy w nogach nie ma kilometrów. Strzelamy sobie jeszcze fotę w grupowych strojach. Ładne, prawda? (Od lewej: Adam, Adam „Sasinator”, ja, Marek.)


Tyskie Feniksy pod pomnikiem w Łaziskach Górnych
Tyskie Feniksy pod pomnikiem w Łaziskach Górnych © Qbuss

Z Adasiem walimy drugą rundę, ale już spokojniej, płynniej, bez uciekania. Na końcu mamy pod 80 km, do tego dojazd do domu i wyszło troszkę pod setkę. Ale dystans nieważny - ważne, że pierwsze podjazdy w tym roku poszły w nogi :) Tętno średnie trochę zaniżone przez postoje. 


Poniżej profil trasy, wyraźnie widać interwały (dziś tak samo, ale powrót tą samą drogą co dojazd, nie przez Mikołów).


http://www.bikemap.net/route/2148676








Brzeszcze

Sobota, 8 marca 2014 | dodano:08.03.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
63.72 km
0.00 km teren
02:22 h
26.92 km/h
43.20 vmax
*C
160 HR max(%)
126 HR avg(%)
m kcal
Międzyrzecze, Miedźna, Brzeszcze, Jedlina, dom. Totalny luz, ale dziś właśnie tak miało być - regeneracja po poprzednich ostrzejszych treningach. Jeszcze podjechałem do Adama po przeterminowane batoniki:) A jutro znów ogień:)

Interwały

Czwartek, 6 marca 2014 | dodano:06.03.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
41.81 km
0.00 km teren
01:31 h
27.57 km/h
49.50 vmax
*C
187 HR max( 93%)
146 HR avg( 73%)
m kcal
Urbanowice, Bojszowy Nowe/Stare, Bieruń Stary, powrót przez Cielmice.

Żarty się skończyły, od dziś zacząłem wplatać interwały wytrzymałości anaerobowej. Łącznie 15 minut w systemie 5 x 3/3 minuty odpoczynku między interwałami. 
Cholera, ciężko było, organizm nie przyzwyczajony, ale kiedyś zacząć trzeba. Dość mocno wiało od północy, ale przynajmniej puls szybciej rósł.

Jutro jakąś przerwę wypadałoby zrobić albo lekko na siłowni.