Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Na góralu

Dystans całkowity:18166.19 km (w terenie 4083.84 km; 22.48%)
Czas w ruchu:754:30
Średnia prędkość:23.06 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Suma podjazdów:5332 m
Maks. tętno maksymalne:187 (93 %)
Maks. tętno średnie:147 (74 %)
Suma kalorii:21424 kcal
Liczba aktywności:496
Średnio na aktywność:36.63 km i 1h 35m
Więcej statystyk

Na Góralu

Poniedziałek, 19 października 2015 | dodano:21.10.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
37.00 km
4.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Trochę po mieście, trochę po okolicy.

Podwieczorek

Czwartek, 15 października 2015 | dodano:20.10.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
20.00 km
5.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Żwaków, Wilkowyje.

Podwieczorek

Środa, 7 października 2015 | dodano:10.10.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
22.00 km
8.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Wieczorem w lasy żwakowskie na dobry sen.

Podwieczorek

Piątek, 2 października 2015 | dodano:07.10.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
24.00 km
7.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Lasy żwakowskie.

Bieruń Hodowlana

Czwartek, 1 października 2015 | dodano:07.10.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
35.00 km
8.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Znów na góralu. Wpierw Paprocany, później chciałem pokręcić się w okolicy Bierunia. Dojechałem do ulicy Hodowlanej i okazało się, że bloki są opuszczone, upiornie to wyglądało po ciemku. Ostatnio byłem tu kilka lat temu, fakt, ale nie spodziewałem się tego:). Później doczytałem, że w 2011 wysiedlili mieszkańców po powodzi.

Na góralu

Poniedziałek, 7 września 2015 | dodano:09.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
38.00 km
3.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Było mokro, więc znów wziąłem Centuriona. Spokojna wieczorna przejażdżka w okolicy Bierunia.

Na góralu

Środa, 2 września 2015 | dodano:03.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
34.00 km
10.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Jakoś nie chciało mi się brać szosy, więc postanowiłem rozruszać trochę Centuriona. Park paprocański, następnie do Świerczyńca lasami, Chełmeczki, kręcenie po Bieruniu Starym i do domu przez tereny przemysłowe. Dystans na oko. Kurde, zbliża się jesień i zima, będę więcej jeździł na góralu, muszę kupić jakiś licznik wreszcie.

Lasy

Sobota, 23 maja 2015 | dodano:23.05.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
38.00 km
18.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Wyry, Żwaków, Paprocany. 2 Szympanse.


Poza tym test nabytych dziś rano w Lidlu okularów za 35 zł. Dobrze się sprawdzają.

Podwieczorek

Wtorek, 19 maja 2015 | dodano:20.05.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
29.00 km
3.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Nie było basenu:) Poszedłem jednak pojeździć trochę na góralu. Oczywiście trochę pokropiło, ale tylko trochę. 


Chyba kupię jakiś najtańszy licznik do Centuriona, bo głupio tak nie wiedzieć, ile się przejechało.

Podwieczorek

Poniedziałek, 4 maja 2015 | dodano:05.05.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
28.00 km
14.00 km teren
01:12 h
23.33 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Pełen luzik, chciałem zrobić sobie lekki rozjazd po wczorajszym treningu w górach. Nogi zabetonowane, ciężko kręciło się jak jasna cholera, każdy mógł mnie wyprzedzić. Ostatecznie zdechł mi licznik Atech, który miałem na góralu, nie łapie pulsu, prędkości, nic — nawet gdy zbliżę go na 5 cm do nadajnika. Dwukrotna wymiana baterii nie pomogła. Nic, dziwnego u mnie problemy chodzą piątkami, już nawet przestałem się denerwować.