Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Na góralu

Dystans całkowity:18166.19 km (w terenie 4083.84 km; 22.48%)
Czas w ruchu:754:30
Średnia prędkość:23.06 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Suma podjazdów:5332 m
Maks. tętno maksymalne:187 (93 %)
Maks. tętno średnie:147 (74 %)
Suma kalorii:21424 kcal
Liczba aktywności:496
Średnio na aktywność:36.63 km i 1h 35m
Więcej statystyk

Do Międzyrzecza i z powrotem

Sobota, 27 września 2008 | dodano:06.10.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
34.55 km
27.00 km teren
01:45 h
19.74 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Do Międzyrzecza i z powrotem

Praca i

Piątek, 26 września 2008 | dodano:27.09.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
51.20 km
3.00 km teren
02:27 h
20.90 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Praca i z powrotem

Po prawie miesięcznej przerwie

Wtorek, 23 września 2008 | dodano:23.09.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
23.86 km
1.00 km teren
01:12 h
19.88 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Po prawie miesięcznej przerwie krótki wypad na Łysinę przez Paprocany i do domu

Wpadłem dziś na pomysł żeby

Niedziela, 31 sierpnia 2008 | dodano:31.08.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
45.63 km
27.40 km teren
01:59 h
23.01 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Wpadłem dziś na pomysł żeby poszukać drogi z Cielmic do Międzyrzecza przez lasy... co pobłądziłem to moje, ale w końcu się udało :)

Wypad do pracy i powrót.

Środa, 27 sierpnia 2008 | dodano:27.08.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
51.24 km
3.00 km teren
02:22 h
21.65 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Wypad do pracy i powrót. Żeby się rozruszać:)

Wypad w pobliskie okolice:

Niedziela, 24 sierpnia 2008 | dodano:24.08.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
37.98 km
21.40 km teren
01:42 h
22.34 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Wypad w pobliskie okolice: Żwaków, Wyry, Gostyń... standard.

Ot, takie tam kręcenie

Sobota, 23 sierpnia 2008 | dodano:24.08.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
23.75 km
18.00 km teren
01:07 h
21.27 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Ot, takie tam kręcenie się po lesie :)

Krótki wypad w las... niestety,

Niedziela, 17 sierpnia 2008 | dodano:24.08.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
11.03 km
5.50 km teren
00:35 h
18.91 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Krótki wypad w las... niestety, pogoda nie dopisała.

Kolejna wycieczka w górki!

Niedziela, 10 sierpnia 2008 | dodano:10.08.2008 | linkuj | komentarze(1)
Kategoria Na góralu, Najciekawsze
  dziś wykręciłem:
65.77 km
16.00 km teren
04:26 h
14.84 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Kolejna wycieczka w górki! Zgodnie z planem, rano złapałem pociąg do Łodygowic i z tamtąd udałem się w kierunku Czernichowa, by za Tresną przejechać przez tamę i wjechać na niebieski szlak na Jaworzynę. Szlak wpierw był asfaltową drogą pnącą się pod górę wśród zabudowań, natomiast później przeszedł w bardzo strome, kamieniste i błotniste podejście. Nie ma rady, trzeba pchać. W zasadzie od tego momentu pchałem rower cały czas, aż do miejsca za połączeniem się szlaków niebieskiego i żółtego. Tak naprawdę zgubiłem gdzieś szlak niebieski i błądząc trafiłem na żółty, ale tak czy inaczej wróciłem na założony szlak.

Przed Jaworzyną (zdaje się od szczytu Kościelec) dało się już jechać więc z radością skorzystałem z tej możliwości. Przejechałem przez szczyt i dalej był już luz. Szlak opadał w dół więc można było rozwinąć większą prędkość – tak było aż do przełęczy Przysłop. Tam zrobiłem sobie dłuższą przerwę na posiłek.

Gdy oddawałem się przyjemności płynącej z konsumpcji kanapki, obok zatrzymał się kolega-bajker. Okazało się że zmierza w tę samą stronę co ja – do Porąbki. Od tej chwili jechaliśmy razem, we dwóch zawsze raźniej, jest do kogo gębę otworzyć i co tu dużo pisać, jedzie się przyjemniej. Gubiąc raz czerwony szlak (na szczęście zorientowaliśmy się dość wcześnie i wróciliśmy) zdobyliśmy, na ostatnim etapie pchając rowery, Kiczerę. Tam zmęczeni pchaniem bajków robimy postój i podziwiamy widok na górę Żar.

Od tej pory było lekko - w zasadzie cały czas w dół. Na Żarze tłum ludzi więc czym prędzej uciekamy z tamtąd do Kozubnika. W Kozubniku zatrzymujemy się na piwo i pogawędkę. Później się rozdzielamy - kolega wraca do Andrychowa, ja kręcę się po opuszczonym kurorcie wypoczynkowym i pstrykam fotki. Później zjeżdżam do Międzybrodzia, by przejechać przez Przegibek i zdążyć na pociąg do Bielska-Białej.

Podjazd pod Przegibek zaczynam już dość zmęczony i jest mi coraz ciężej. Gdy kończą się zabudowania, a droga pnie się coraz bardziej stromo w górę, zaczynam wymiękać. Robię jeszcze dwa króciutkie postoje i koniec końców zza zakrętu ukazuje się parking. Zdobywam przełęcz. Myślałem że ucałuję asfalt:). Nie zatrzymuję się, szkoda czasu – rozpoczynam szaleńczy zjazd do Bielska. Zdążam na pociąg o 17:13. Misja zakończona.


Miałem chwilę słabości podczas pchania roweru pod Jaworzynę (zastanawiałem się czy nie wjechać na Żar asfaltem). Byłbym głupi gdybym to zrobił. Uczucia wolności jakie daje zasuwanie po górskich szlakach nie da się opisać. Wycieczka wspaniała! I pobiłem rekord prędkości - rozpędziłem się do 55 km/h.



W oddali Żar




Szlak niebieski – podjazd asfaltem



... i jego terenowa wersja




Pod Jaworzynką:





Żar zdobyty!




Kozubnik








Znów do pracy na rowerku...

Czwartek, 7 sierpnia 2008 | dodano:07.08.2008 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
51.00 km
3.00 km teren
02:20 h
21.86 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Znów do pracy na rowerku... nie miałem w weekend okazji poszaleć, więc to jedyny sposób na szlifowanie formy. Ale pieprzę, jutro autem :)