Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Trenażer

Środa, 27 kwietnia 2016 | dodano:28.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Orbitrek
  dziś wykręciłem:
0.00 km
0.00 km teren
01:30 h
0.00 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Pożyczyłem trenażer od Darka F. Pokręciłem na próbę 1,5 godziny, myślałem, że będzie lepiej niż na orbitreku. Lepiej jedynie o tyle, że pedałuję na rowerze, tętno jeszcze niższe niż na orbitreku, bo ciężko było wyprowadzić powyżej 140 ud./min. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale jakoś ciężko mi wyobrazić sobie trening inny niż wytrzymałościowy na trenażerze. 

Łaziska

Wtorek, 26 kwietnia 2016 | dodano:26.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
43.59 km
0.00 km teren
01:09 h
37.90 km/h
56.98 vmax
*C
182 HR max( 92%)
153 HR avg( 77%)
170 m 898 kcal
Mało czasu i bez pomysłu na trening. Chciałem pojechać dość intensywnie, ale nie chciałem robić interwałów. Pojechałem więc do Łazisk i zrobiłem dość ostro kilka podjazdów. Żaden trening siły czy WA, raczej takie krótkie przepalenie. Muszę się jakoś pozbierać i zacząć normalnie trenować wg planu. 

Rozjazd

Niedziela, 24 kwietnia 2016 | dodano:26.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
51.11 km
0.00 km teren
01:46 h
28.93 km/h
43.07 vmax
*C
167 HR max( 84%)
139 HR avg( 70%)
269 m 927 kcal
Rozjazd po czasówce. Zimno jak cholera.

Road Maraton - czasówka Orzesze

Sobota, 23 kwietnia 2016 | dodano:26.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
19.40 km
0.00 km teren
00:30 h
38.80 km/h
41.14 vmax
*C
186 HR max( 94%)
180 HR avg( 91%)
35 m 399 kcal
Jedno słowo: porażka. Ale liczę to jako trening. Nawet nagrałem filmik.
https://www.youtube.com/watch?v=2Q-ySHoLs4k

Czasówka - dojazd, rozgrzewka i powrót

Sobota, 23 kwietnia 2016 | dodano:25.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
68.43 km
0.00 km teren
02:31 h
27.19 km/h
43.85 vmax
*C
165 HR max( 83%)
HR avg(%)
285 m 1245 kcal
Dojazd do Orzesza, rozgrzewka przed czasówką i powrót (a jednocześnie rozjazd) w jednym:)

Wprowadzenie i rezygnacja

Piątek, 22 kwietnia 2016 | dodano:22.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie, Serwis
  dziś wykręciłem:
45.60 km
0.00 km teren
01:36 h
28.50 km/h
50.22 vmax
*C
183 HR max( 92%)
141 HR avg( 71%)
276 m 859 kcal
Nie zostało nic innego jak zrobić sobie wprowadzenie do czasówki. Jechałem więc spokojnie, z wysoką kadencją, a do tego zrobiłem sobie 5-kilometrową tempówkę do tego pod wiatr. Jestem słaby jak nigdy i w ogóle nie chcę mi się jutro gdziekolwiek startować. Nie realizuję planu treningowego z braku czasu i czuję się beznadziejnie. Do tego przejechałem zaledwie ok. 2500 km i to po płaskim. Normalnie w kwietniu trzaskałem już beskidzkie podjazdy jak gdyby nigdy nic. Wracając, nawet myślałem, czy nie olać czasówki, a zamiast tego pojechać autem w góry i zrobić sobie solidny trening. Ale chyba jednak wystartuję, chociażby treningowo.


Wymiana łańcucha w Focusie przy przebiegu 32874 km.

Objazd trasy czasówki

Czwartek, 21 kwietnia 2016 | dodano:22.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
67.81 km
0.00 km teren
02:12 h
30.82 km/h
41.53 vmax
*C
173 HR max( 87%)
139 HR avg( 70%)
317 m 1176 kcal
Spokojny objazd trasy sobotniej czasówki w tempie wytrzymałościowym. Drogowcy łatają dziury — i dobrze, bo strach byłoby jechać przez odcinek leśny w stronę Suszca na pełnej prędkości. Wyścig niedzielny, a który się przygotowywałem, niestety został odwołany. Zostaje mi tylko czasówka, pod kątem której w ogóle nie trenowałem, której nie lubię i którą w ogóle miałem olać. Rewelacji z całą pewnością nie będzie, ale wystartuję, bo kapitan drużyny mnie opierdzieli:).

Wytrzymałość siłowa

Wtorek, 19 kwietnia 2016 | dodano:19.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
53.75 km
0.00 km teren
01:51 h
29.05 km/h
58.34 vmax
*C
185 HR max( 93%)
149 HR avg( 75%)
475 m 1081 kcal
Obskoczyłem kilka podjazdów w Podlesiu i Kostuchnie z zamiarem potrenowania wytrzymałości siłowej. Podjazdy sztywno, z niską kadencją, oraz kilkoma „wyskokami” na stojąco, żeby zwiększyć tętno w okolice progu lub nieco powyżej. Jakoś tak słabo mi szło, ale może tylko mi się wydawało przez wiatr, który uparcie na podjazdach wiał w twarz. Do weekendu już będzie tylko spokojna wytrzymałość, za to w weekend czasówka i klasyk w Orzeszu! Nie wiem, czy znajdę czas na obie imprezy, ale na klasyku bardzo mi zależy. No, zobaczymy:)

Wietrzna ustawka

Niedziela, 17 kwietnia 2016 | dodano:18.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
87.47 km
0.00 km teren
02:47 h
31.43 km/h
55.44 vmax
*C
185 HR max( 93%)
155 HR avg( 78%)
401 m 1609 kcal
Chciałem pojechać na objazd trasy orzeskiego klasyka, ale reszta wolała Kozy „małe”. Zabrałem się więc z nimi, by pogonić się trochę, nawet jeśli oznaczało to powrót pod wiatr. Było dość ostre tempo, ale miałem jeszcze mało, więc dołożyłem sobie 3 krótkie interwały. Do tego ciągnąłem niemal cały czas sam pod wiatr, bo wpierw poczekałem na kilka osób, które zostały, ale uznałem, że jadą zbyt wolno, więc postanowiłem gonić 1. grupę. Nie dogoniłem — nie miałem szans samemu z wiatrem, przy silnych podmuchach zwalniałem do 20 km/h. Po kilku kilometrach mordęgi zobaczyłem, że za mną jedzie Karol, poczekałem trochę i jechaliśmy już na zmiany razem. Miazga, dojechałem ledwo żywy, nogi pieką.

Wilamowice

Sobota, 16 kwietnia 2016 | dodano:16.04.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
75.18 km
0.00 km teren
02:20 h
32.22 km/h
51.38 vmax
*C
171 HR max( 86%)
147 HR avg( 74%)
267 m 1338 kcal
Z Darkiem F. I Krzychem. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo z nimi raczej spokojnie nie jest, a ja po wczorajszym wyciskaniu na siłowni nogi miałem całkowicie obolałe. Przez pierwsze 30 km myślałem, że odpuszczę:) Tętno było w normie, ale nogi wręcz piekły. Pod Wilamowicami jednak już „rozjechałem” zakwasy i było ok. Darek pojechał do siebie w góry, ja z Krzychem wróciliśmy. Piękna pogoda!