Informacje



Jestem avatar Qbuss z miasta Tychy i nie lubię deszczu.
57297.50 km wszystkie kilometry
4297.14 km (7.50%) w terenie
87d 01h 58m czas na rowerze
26.78 km/h avg

Kategorie

Komunikacja miejska.138   Na góralu.496   Na szosie.586   Najciekawsze.7   Orbitrek.24   Serwis.23   Test.5   Towarzysko.5   Z rodzinką.3   Zawody.19  

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi

Moja stajnia

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Qbuss.bikestats.pl

Archiwum

Halny

Poniedziałek, 8 lutego 2016 | dodano:09.02.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
50.29 km
0.00 km teren
01:55 h
26.24 km/h
43.46 vmax
*C
168 HR max( 85%)
143 HR avg( 72%)
393 m 1060 kcal
Dziś na szosie do ronda w Mościskach. Od południa silny halny, bardzo się ociepliło, ale jazda pod wiatr to istny koszmar. Ale gorzej było jechać przy wietrze bocznym, jeden mocny podmuch i można wylądować niekoniecznie tam, gdzie się chciało. Udało się jakoś przeżyć te 2 godzinki, ale czułem się obolały, chyba nie odpocząłem po tym weekendzie. Chyba w tym tygodniu w ogóle zarzucę siłownię albo przejdę się tylko raz.

Ustawka

Sobota, 6 lutego 2016 | dodano:08.02.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
97.93 km
0.00 km teren
03:15 h
30.13 km/h
49.26 vmax
*C
176 HR max( 89%)
148 HR avg( 75%)
566 m 1886 kcal
Ustawka z mocną ekipą. Tempo było zbyt duże, pojechaliśmy do Kóz i trzymałem się z nimi, ale wiedziałem, że to nie ma sensu. Miałem robić dziś długą wytrzymałość, a momentami tętno zaczęło osiągać wartości podprogowe.  Co gorsza wczoraj dość ostro przypakowałem na siłowni i już od pierwszych kilometrów piekły mnie mięśnie.


Nie miało sensu trzymać się z grupą i puściłem koło przed Brzeszczami. Dalsza jazda w tym tempie skończyłaby się źle, a i tak wróciłem obolały. Trzeba wiedzieć, kiedy zrezygnować i jechać zgodnie z planem treningowym, a nie dawać się podpuszczać. Jutro pauzuję mimo ładnej pogody — ten tydzień ładnie przepracowałem, należy się odpoczynek.

Bieruń

Środa, 3 lutego 2016 | dodano:08.02.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
38.02 km
0.00 km teren
01:35 h
24.01 km/h
41.02 vmax
*C
167 HR max( 84%)
139 HR avg( 70%)
209 m 837 kcal
Bieruń Stary po ciemku. Standard.

Górka Doktora i alkomat

Wtorek, 2 lutego 2016 | dodano:08.02.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
45.54 km
0.00 km teren
01:51 h
24.62 km/h
51.56 vmax
*C
169 HR max( 85%)
144 HR avg( 73%)
382 m 1034 kcal
Pierwszy raz po ciemku pojeździłem po „Górce Doktora”. Mocno wiało, a nie chciało mi się jeździć jak zwykle po Bieruniu. Było świetnie, wiatr na rundzie nie przeszkadzał zbytnio, ciężko było dopiero gdy wracałem. Na 2. okrążeniu gdzieś między Mikołowem a Podlesiem zatrzymali mnie policjanci, którzy przeprowadzali rutynowe badania trzeźwości. Pierwszy raz dmuchałem, jadąc rowerem:) Nawet trochę pogadałem z panem policjantem, bo ruch był mały (było ok. 22) i chyba mu się nudziło. A mnie wpadły 2 godzinki przyjemnego treningu.

Sobotnia ustawka

Sobota, 30 stycznia 2016 | dodano:31.01.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
73.66 km
0.00 km teren
02:36 h
28.33 km/h
45.97 vmax
*C
173 HR max( 87%)
144 HR avg( 73%)
393 m 1447 kcal
Pierwsze w tym roku zgrupowanie. Pojechaliśmy do Wilamowic walczyć z wiatrem. 2,5 godziny wytrzymałości.

Na szosie

Piątek, 29 stycznia 2016 | dodano:31.01.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na szosie
  dziś wykręciłem:
58.23 km
0.00 km teren
02:08 h
27.30 km/h
45.59 vmax
*C
170 HR max( 86%)
140 HR avg( 71%)
295 m 1156 kcal
Pierwszy raz w tym roku na szosie. Z Krzychem i Adamem S. pojechaliśmy do Brzeszcz. Temperatura około 5°C, ale mocno wiało od południowego-zachodu, czyli powrót pod wiatr. Do tego nogi dość mocno bolały po wczorajszej siłowni i ciężko było się rozkręcić. Ale brakowało mi treningów na powietrzu! 

Pierwszy raz w nowym roku

Środa, 27 stycznia 2016 | dodano:28.01.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Na góralu
  dziś wykręciłem:
44.22 km
2.00 km teren
01:51 h
23.90 km/h
44.41 vmax
*C
173 HR max( 87%)
144 HR avg( 73%)
221 m 1027 kcal
Tak, pierwszy raz na rowerze w roku 2016. Do tej pory było tylko kręcenie pod dachem... nie mogłem się doczekać. Wiało dość mocno, ale dzięki temu przyszło znaczne ocieplenie. Szosy w zasadzie wyschły, a jeszcze kilka dni temu wszędzie leżał śnieg. Błędem był jednak przejazd przez ul. Kolejową w Bieruniu Starym, nie ma tam asfaltu i okazało się, że jest mokra i cała zawalona błotem — ale takim błotem jak miękkie ciasto. Pomyślałem, że nie będę zawracał i przejadę ten kawałek, ale później ciężko było nawet jechać. Cóż, lepiej jeszcze trzymać się z dala od terenu. 


Ponadto pierwszy raz od długiego czasu na MTB z licznikiem - kupiłem nową podstawkę z czujnikiem prędkości do Sigmy Rox 6.0, której używałem do tej pory tylko na szosie, i teraz na góralu mam pełne dane, włącznie z tętnem, a wydałem tylko 80 zł. Wreszcie mogę dokładnie monitorować przebieg treningu, jadąc na góralu. 


W ogóle przychodzi ocieplenie, kto wie — może uda się nawet na szosę wyskoczyć.

Orbitrek

Niedziela, 24 stycznia 2016 | dodano:25.01.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Orbitrek
  dziś wykręciłem:
0.00 km
0.00 km teren
01:30 h
0.00 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m 1134 kcal
Dziś dałem radę tylko półtorej godziny (10 + 80). Akurat na TVN nadawali część 4. „Gwiezdnych wojen”. Skończyłem jak rebelianci rozwalali Gwiazdę śmierci:)

Orbitrek

Sobota, 23 stycznia 2016 | dodano:25.01.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Orbitrek
  dziś wykręciłem:
0.00 km
0.00 km teren
01:45 h
0.00 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m 1267 kcal
Łącznie 105 minut (10 + 90 + 5). Dziś obejrzałem „Upiora w operze”.

Orbitrek

Środa, 20 stycznia 2016 | dodano:21.01.2016 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Orbitrek
  dziś wykręciłem:
0.00 km
0.00 km teren
01:30 h
0.00 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m 1152 kcal
10 minut rozgrzewki i 80 wytrzymałości. Pomógł „Znikający punkt”. Tęsknię za rowerem.